Złe miłego początki. LEX - AZS UŚ 4:1

Złe miłego początki. LEX - AZS UŚ 4:1

Wczoraj powróciliśmy do własnej hali po dwóch trudnych meczach wyjazdowych z których przywieźliśmy doświadczenie Ekstraklasowe oraz trzy cenne punkty. Wzmocnieni o nową wiedzę można powiedzieć "podniesioną z parkietu" zawodnicy LEX Kancelarii przystępowali do rywalizacji z AZS UŚ Katowice z jednym celem. Wygrać drugie spotkanie z rzędu i po raz kolejny obronić twierdzę Słomniki. Zadanie nie należało do łatwych bowiem Katowiczanie pokazali już w Pniewach że potrafią grać na wyjazdach.

Pierwsze sekundy pokazały że podopieczni Pawła Machury będą grali o pełna pulę i nie zamierzają wracać do Katowic na tarczy. Mocnym uderzeniem na dzień dobry popisał się Daniel Wojtyna a interweniować musiał Kamil Lasik. Nie minęło kilkadziesiąt sekund a Hewlik wyprowadził gości na prowadzenie. Bardzo agresywny początek Katowiczan lekko zaskoczył LEXA jednak szybko stracona bramka podziałała na podopiecznych Miłosza Kocota bardzo mobilizująco. Kolegów do lepszej gry pobudził Vakhula oddając dwa groźne strzały z których drugi został odbity przez bramkarza gości na rzut rożny. Gospodarze zamienili stały fragment gry na bramkę, której autorem został Dawid Porębski. Już w przeciągu pierwszych czterech minut bardzo licznie zgromadzeni na Hali Sportowej w Słomnikach kibice mogli zobaczyć dwie bramki. Po tej wymianie mocnych ciosów zespoły nawet nie myślały aby się zatrzymać. Szansę dla gości w kontrze miał Dura ale uderzył obok słupka. W odpowiedzi uderzenie Soleckiego na rzut rożny odbił Brzenk. W dziewiątej minucie Hewlik mógł zdobyć drugą bramkę ale jego próba była minimalnie niecelna. Minutę później żółtą kartką za faul ukarany został Sergyi Koval. Sędzia stolikowy nie skończył notować tego faktu do protokołu a już musiał zapisać że LEX Kancelaria prowadzi! Dominik Solecki odebrał piłkę rywalowi, popędził w kierunku bramki i pokonał golkipera gości. Katowiczanie chcieli podobnie jak nasz zespół natychmiastowo odpowiedzieć na stratę bramki jednak w obronie dobrze spisywał się Musiał, który nie pozwalał rywalom na wiele. Wspierał go Vakhula, który w piętnastej minucie zablokował ciałem strzał Dury. Nikt natomiast nie zblokował strzału Salisza jednak piłka minęła bramkę strzeżoną przez Lasika. W ostatniej minucie bardzo ofiarną interwencję zaliczył Leszczak, który wślizgiem zablokował uderzenie rywali dzięki czemu do szatni schodziliśmy prowadząc dwa do jednego.

Drugą część spotkania z większym animuszem rozpoczęli podopieczni Miłosza Kocota. Groźnie uderzał Leszczak oraz Koval. Obie próby odbił dobrze dysponowany w bramce gości Krystian Brzenk. Nie zniechęcony nie powodzeniami – Sergyi Koval w dwudziestej trzeciej minucie po rozegranym rzucie rożnym uderzył po raz kolejny. Tym razem celnie i Brzenk musiał wyciągać piłkę z siatki a LEX Kancelaria prowadziła już 3:1. Zmniejszyć straty próbował Salisz ale jego uderzenia z łatwością złapał Lasik. Groźne wbicie w pole karne wykonał chwilę później Dura ale na nasze szczęście żaden z jego kolegów nie zamknął akcji na słupku. W dwudziestej ósmej minucie po drugiej stronie parkietu piłkę wbijał Pater a w idealnym miejscu znalazł się Porębski, który umieścił ją w siatce podwyższając prowadzenie swojej drużyny. Chwilkę wcześniej żółtą kartką został ukarany Sławomir Pękala. Trzy minuty później na parkiecie Słomnickiej hali doszło do bardzo nieprzyjemnego incydentu. Zawodnik gości – Tomasz Dura w trakcie walki o piłkę z naszym kapitanem Marcinem Czechem upadł na parkiet z wielkim grymasem bólu. Niestety okazało się, że bez pomocy karetki się nie obędzie. Mecz został przerwany na dwadzieścia minut aż do momentu gdy ratownicy zabrali zawodnika do szpitala. Po wznowieniu gry tempo meczu spadło co nie może dziwić gdyż zawodnicy mieli w głowie wydarzenia sprzed chwili. Cztery minuty przed końcem meczu drugą żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną otrzymał Pękala. LEX Kancelaria grała dwie minuty w przewadze jednego zawodnika jednak nie zamieniła tej przewagi na bramkę. Zwycięstwo gospodarzy mogło być bardziej okazałe jednak Leszczak w samej końcówce spotkania nie wykorzystał przedłużonego rzutu karnego.

LEX Kancelaria Słomniki wygrała drugie spotkanie we własnej hali w Futsal Ekstraklasie! Tym razem z porażką na koncie słomnicką halę opuścił AZS UŚ Katowice. Mimo bardzo złego początku i szybkiej utraty bramki gospodarze zapisują na swoim koncie kolejne punkty. Teraz podopiecznych Miłosza Kocota czeka kolejny trudny i daleki wyjazd do Pniew gdzie w przyszły poniedziałek zmierzą się z Red Dragons.

W tym miejscu chcielibyśmy życzyć dużo zdrowia zawodnikowi gości Tomaszowi Durze, który dziś niestety przedwcześnie, z powodu kontuzji, musiał opuścić plac gry.

Po raz kolejny dziękujemy również naszym fanom, którzy po brzegi wypełnili Słomnicką halę! Dziękujemy za wsparcie podczas spotkania. To, że w każdym meczu jesteście z nami motywuje nas do jeszcze mocniejszej pracy. Mamy nadzieję, że już teraz zarezerwowaliście sobie czas w poniedziałek 6 listopada o godzinie 20.00 gdy do Słomnik przyjedzie uczestnik Ligi Mistrzów i obecny mistrz Polski – Rekord Bielsko Biała!

LEX Kancelaria Słomniki – AZS UŚ Katowice 4:1 (2:1)

Porębski 2’, 28’, Solecki 11’, Koval 23’ - Hewlik 2’

Żółte kartki: Koval – Szczurek, Pękala

Czerwona kartka: Pękala

LEX Kancelaria Słomniki: Lasik, Zachariasz, Machlowski, Koval, Vakhula, Solecki, Wędzony, Przeniosło, Musiał, Porębski, Leszczak, Czech, Pater, Podobiński

Trener: Miłosz Kocot

AZS UŚ Katowice: Brzenk, Dura, Szczurek, Wojtyna, Cygnarowski, Jasiński, Salisz, Musiał, Kmiecik, Bednarczyk, Haase, Pękala, Hewlik

Trener: Paweł Machura

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości