Wczorajszym założeniem przekazanym przez trenera Kocota swoim podopiecznym był pressing. Mimo skromnych możliwości jeśli chodzi o zawodników z pola ( 7 osób ) element ten był próbowany nieustannie przez sześćdziesiąt minut. Już kilka pierwszych z nich przyniosło bardzo dobry efekt. Młoda i niedoświadczona drużyna z Nowin miała problemy z opuszczeniem własnej strefy obronnej, nasi futsaliści raz za razem odbierali im piłkę i w błyskawiczny sposób stwarzali sobie sytuację bramkowe. Pojedyncze akcje zaczepne w wykonaniu gości były niedoskonałościami nad którymi trenerzy będą pracować na treningach oraz z dobrych rozegrań naszych rywali. Pierwsza część spotkania zakończyła się prowadzeniem LEXA w rozmiarach 7-0.
Wielu znanych sportowców mówi, że największym szacunkiem jaki można oddać słabszemu rywalowi jest walka z nim do samego końca na maksimum umiejętności. Nasz zespół dokładnie tak zrobił. Druga część sparingu była równie intensywna jak pierwsza, nikt nie zwracał uwagi na tablicę wyników. Nie ona dziś była najważniejsza – a to, żeby sprawdzić jak najwięcej elementów i zebrać jak najwięcej materiału szkoleniowego. Nam udało się kolejne siedem razy umieścić piłkę w siatce rywali. Gracze z województwa świętokrzyskiego natomiast wraz z upływającym czasem co raz lepiej radzili sobie w ataku zmuszając Lasika do kilku trudnych interwencji.