Historyczna szansa Polaków

Historyczna szansa Polaków

Za tydzień o tej porze będziemy wiedzieli czy reprezentacja Polski w futsalu wykorzystała swoją szansę i po raz drugi w historii awansowała na mistrzostwa Europy. We wtorek 26.09 Biało-czerwoni z zawodnikiem LEX Kancelarii – Dominikiem Soleckim w składzie rozegrają rewanżowe spotkanie z Węgrami. Pierwsze czterdzieści minut tego dwumeczu zakończyło się wygraną Madziary 2-1.

Dziś sprawdzimy jak w poprzednich barażach do międzynarodowych turniejów ( ME, MŚ ) radziły sobie zespoły, które przegrały pierwszy mecz na wyjeździe.

Niestety statystyka i historia baraży do wielkich futsalowych imprez nie stoi po stronie Polaków. Od roku 2000 podczas baraży do mistrzostw Świata oraz Europy trzykrotnie miała miejsce sytuacja gdy gospodarz pierwszego spotkania wygrywał je 2-1. Do tej pory po osiągnięciu takiego wyniku zawsze pieczętował awans w rewanżu. Nasi rywale wiedzą o tym doskonale. Podczas eliminacji do UEFA Futsal Euro 2014 w barażach rywalizowali z Ukrainą. Ukraińcy wygrali, z Węgrami, pierwszy mecz u siebie 2-1, na wyjeździe co prawda przegrali 4-5 ale dzięki większej liczbie goli zdobytych na wyjeździe awansowali na turniej.

Jeśli sprawdzić pod kątem historycznym dowolną wygraną gospodarzy w pierwszym meczu to na osiem takich przypadków – sześciokrotnie zwycięzcy pierwszego meczu awansowali dalej. Dwie drużyny, którym udało się odwrócić losy dwumeczów to Czesi oraz Serbowie. Podczas eliminacji do mistrzostw Świata w 2012 roku Słowenia wygrała pierwszy mecz we własnej hali z Czechami 2-0. Jednak Czesi potrafili odrobić straty, wygrali rewanż 4-1 i zagrali w głównym turnieju. Serbowie natomiast przegrali pierwszy mecz z Węgrami 0-1, w drugim natomiast nie pozostawili złudzeń gromiąc Madziary 6-1 i zyskując promocję na MŚ.

Polacy w najbliższy wtorek mają szansę nie tylko na historyczny dla Polski awans na mistrzostwa Europy ale również na przełamanie passy ciążącej na drużynie przegrywającej pierwszy mecz na wyjeździe, szczególnie w rozmiarze 2-1. Trzymajmy wszyscy kciuki za naszych reprezentantów! Niech za sześć dni w Koszalinie napiszą nową, piękną dla nas historię!

O szansę Polaków oraz ocenę ich występu na Węgrzech zapytaliśmy wielokrotnego reprezentanta Polski – Adriana Patera.

Redakcja: Jak ocenisz występ Polaków w pierwszym meczu barażowym ?

Adrian Pater: Sumarycznie mogę powiedzieć, że średnio. Pierwsza połowa w wykonaniu naszej reprezentacji była słaba, pozwoliliśmy Węgrom na zbyt wiele. Nie wiem czym to było spowodowane? Może presją historycznego wyniku? W każdym razie była to nieudana połowa. Na szczęście w drugiej zagraliśmy o wiele lepiej, dochodziliśmy do sytuacji i mieliśmy szansę wywieź z Miszkolca co najmniej remis. Szkoda, że się nie udało ale wynik 2-1 nie jest najgorszy.

R: Czy w twojej opinii Polakom uda się odrobić straty i awansować na Mistrzostwa Europy?

AP: Tak. Wierzę w to mocno. Stoimy przed historyczną szansą na udział w dużej imprezie, mamy mecz rewanżowy u siebie. Czytałem, że w Koszalinie ma zjawić się komplet 3000 widzów, którzy będą dopingować naszych zawodników – takie wsparcie na pewno zmobilizuje chłopaków do jeszcze lepszej gry. To jest szansa na którą czekaliśmy od lat. Nie wyobrażam sobie abyśmy jej nie wykorzystali.

R: Jak powinni zagrać Polacy aby przechylić szalę zwycięstwa w dwumeczu na swoją korzyść.

AP: Skutecznie!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości