Kręta ścieżka do sukcesu. W drodze do final four.

Kręta ścieżka do sukcesu. W drodze do final four.

Foto: Piotr Kwiecień/ futmal.pl

Gdy na początku jesieni zeszłego roku zaczęła się formować żeńska drużyna LEX Kancelarii nikt dokładnie nie wiedział jak ten projekt będzie wyglądał. Od początku zakładano, że ma być to drużyna charakterna, złożona z dziewczyn nastawionych na rozwój i sukces. Nikt jednak nie był wstanie dokładnie przewidzieć jak w trakcie sezonu potoczą się jej losy. Tworzona była z myślą o grze w pierwszej lidze futsalu i walce o awans do Ekstraligi jednak los już na początku uśmiechnął się do Pań i dał im szansę walki o elitę już na samym początku istnienia. Turniej eliminacyjny z udziałem trzech drużyn - Orła Jelcz Laskowice, ROWu Rybnik oraz LEX Kancelarii przeprowadzany w Słomnikach miał wyłonić dwa zespoły, które będą rywalizować w Ekstralidze. Rozgrywki zakończyły się pierwszym sukcesem  dziewcząt - zajęły one pierwsze miejsce w tabeli i razem z drużyną ROWu wywalczyły sobie awans do grona najlepszych zespołów w Polsce.

Ten pierwszy jak często zwykło się mówić najtrudniejszy krok był już za naszymi Paniami ale przed nimi pojawiło się od razu nowe wyzwanie - walka w grupie południowej Ekstraligi kobiet. Grupie bardzo mocnej, w której znajdowały się również wielokrotnie mistrzynie Polski - AZS UJ Kraków, medalistki wszystkich dotychczasowych edycji Ekstraligi - GOL Częstochowa oraz AZS UŚ Katowice, Rolnik Głogówek i znajomi z turnieju eliminacyjnego ROW Rybnik. Już na starcie rozgrywek za pewnik można było uznać, że zajęcie jednego z czterech czołowych miejsc i awans do play-offów będzie bardzo trudnym zadaniem. Sprawę skomplikował dodatkowo bardzo nieudany i pechowy start zespołu. Trzy pierwsze kolejki przyniosły ze sobą trzy porażki w rozmiarach 2:3. Zerowy dorobek punktowy oraz słabe perspektywy na awans nie zniechęciły zawodniczek. Po kilku treningach pod okiem Miłosza Kocota, który zastąpił na stanowisku trenera Andrzeja Żądło LEX odniósł pierwsze, bardzo przekonywujące zwycięstwo w Częstochowie z tamtejszym Golem 7-2. Był to świetny prognostyk przed kończącym rok meczem z AZS UJ Kraków - drużyną dotąd nie pokonaną, która postawiła sobie jasny cel na ten sezon: odzyskać mistrzostwo Polski. Mecz rozegrany 21 grudnia przyniósł Słomnickim kibicom wiele emocji oraz to co najważniejsze. Zwycięstwo LEX Kancelarii 2:1 po golach Gruchacz i Sobolewskiej. Wynik ten pokazał również że zespół pokonał kolejny zakręt na swojej futsalowej drodze.

Runda rewanżowa zapowiadała się od samego początku zupełnie inaczej niż ta pierwsza. Po pokonaniu UJ-otu dziewczyny przestały być postrzegane jako outsider ligi a jako naprawdę groźna dla każdego drużyna z poważnymi aspiracjami. Pewna wygrana 4:0 z Rolnikiem Głogówek tylko potwierdziła te opinię. Gdy wydawało się, że wszystko zaczyna się układać a drużyna łapie pewność siebie na krętą drogę naszej żeńskiej sekcji została rzucona kłoda. Mecz z AZS UŚ Katowice odbywał się w tym samym terminie co MP U18 kobiet na których rywalizowały nasze zawodniczki. Nasze prośby przełożenia spotkania na inny termin nie znalazły pozytywnej odpowiedzi. Drużyna pojechała na ten mecz bardzo osłabiona lecz mimo tych braków kadrowych wywiozła z Katowic "zwycięski" remis potwierdzając kolejny razem swój charakter. Remisowy rezultat towarzyszył dziewczynom przez następne dwie rywalizacje. Najpierw zanotowały wynik 0:0 u siebie z ROWem a następnie jako pierwsza drużyna od niepamiętnych czasów wywiozły punkt z jaskini lwa - hali AZS UJ Kraków remisując 1:1 - wyrównującego gola zdobyła Anna Dyba podczas gry naszego zespołu w przewadze. Sezon zasadniczy podopieczne Miłosza Kocota zakończyły pozytywnym akcentem pokonują GOL 2:1.

O ile wcześniej mogliśmy mówić o zakrętach, kłodach rzucanych na futsalową drogę naszego zespołu to przed ćwierćfinałową rywalizacją z AZS UAM Poznań należało mówić o serii bardzo szybkich, niebezpiecznych zakrętów na śliskiej nawierzchni. Dwumecz, którego stawką był awans do final four Ekstraligi kobiet od początku zapowiadał się jako wielka batalia, o której losie rozstrzygną szczegóły. W końcu po drugiej stronie barykady stanął aktualny mistrz Polski, mistrz akademickich mistrzostw Polski, zwycięzca grupy północnej Ekstraligi prowadzony przez selekcjonera kadry Wojciecha Weissa - Poznański AZS. Ten dwurundowy pojedynek przebiegał zgodnie z przewidywaniami. Obie drużyny od początku prezentowały swój cały arsenał zagrań, aby zaskoczyć rywala trzeba było pokazać naprawdę bardzo ładne, składne akcje. W grze drużyn było mało przypadku - dominowała mądra, taktyczna gra. W pierwszym meczu rozgrywanym w Słomnikach goście mogli dodatkowo liczyć na fenomenalny występ swojej bramkarki - Dewickiej, której interwencje uratowały zespół przed porażką i pozwoliły wywieź do Poznania wynik 1:1 ( bramkę dla naszej drużyny zdobyła Basta ). Rewanż na gorącym Wielkopolskim terenie zapowiadał się wyśmienicie. Można było się spodziewać, że drużyna AZS-u będzie starała się jak najszybciej narzucić swój styl gry i przejąć kontrolę nad spotkaniem. Dodatkowego smaczku dodawała sytuacja w innych parach fazy play-off gdzie do final four w komplecie awansowały drużyny z południa. Podopieczne Wojciecha Weissa oprócz walki o własny sukces, broniły również honoru grupy północnej w starciu z południem. Niedzielne zmagania obfitowały w wiele emocji i sytuacji bramkowych. Świetnie spisywały się zarówno Dewicka w bramce AZS UAM jak i broniąca naszej bramki - Anna Król. Po świetnym, zaciętym widowisku nasz zespół pokonał 2:1 po golach Sobolewskiej i Karcz aktualnego mistrza Polski i awansował do czwórki najlepszych drużyn w kraju. Mecz ten był świetną promocją kobiecego futsalu i kolejnym aktem rywalizacji północ - południe. W tym roku nasza grupa wygrała 4:0 ale jak zapowiada drużyna z Poznania: Północ pamięta! Północ nie zapomina! - i w przyszłym roku możemy spodziewać się wielkiej chęci rewanżu.

W tym miejscu warto podać zwycięski skład LEX Kancelarii:

Król - Karcz, Matyja, Basta, Sobolewska, Darda, Wójcik, Gruchacz, Żak, Vypasniak, Dyba, Tataruch

Kolejne ostre zakręty na śliskiej powierzchni nie wyrzuciły z trasy rozpędzonej maszyny LEXa. Drużyna dalej zmierza do przodu zostawiając za sobą kolejne przystanki na drodze do swojego sukcesu, do swoich marzeń. Przed nimi finiszowy etap tego wyścigu. Dwudniowy odcinek specjalny - final four, które w tym roku zostanie rozegrane na hali Orła Piaski Wielkie gdzie swoje mecze na co dzień rozgrywa drużyna AZS UJ Kraków, która będzie też gospodarzem tego turnieju. Weekend 4-5 marca będzie wieńczył tegoroczny piękny sezon żeńskiej sekcji naszego zespołu. W sobotnim półfinale turnieju zagramy z drużyną Rolnika Głogówek. Natomiast w niedzielę odbędą się ostatnie ligowe spotkania sezonu 2016/2017. Najpierw mecz o 3 miejsce a następnie wielki finał. Miejmy nadzieję, że nasza drużyna do końca utrzyma się na trasie wyścigu i wystąpi w spotkaniu kończącym sezon.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości