Łukacz: Czwarte miejsce w debiutanckim sezonie jest bardzo dobre, ale potencjał jest na więcej
Pytania do nowego trenera sekcji żeńskiej – Bartłomieja Łukacza.
1. Witam bardzo serdecznie. Na samym początku chciałbym podziękować za poświęcony czas. Jakie ma Pan wrażenia po pierwszym, środowym treningu ?
Dzień dobry. Drużyna na pierwszy trening stawiła się niemal w komplecie. Zajęcia miały charakter organizacyjno – wprowadzający. Pokrótce przekazałem zawodniczkom plany dotyczące mojej koncepcji pracy i ogólnego zarysu sposobu gry do jakiego będziemy dążyć. Pomimo, iż były to pierwsze zajęcia po dłuższej przerwie, widać że dziewczyny mają już wypracowane pewne zachowania, co bardzo cieszy, bo będziemy mogli od razu ruszyć dużym krokiem w przód. Zaangażowanie na zajęciach było maksymalne, co oczywiście dla mnie jako szkoleniowca jest dobrym prognostykiem na przyszłość.
2. Czy pracował Pan już wcześniej z którąś z naszych zawodniczek ?
Gdy prowadziłem drużynę AZS UJ Kraków miałem przyjemność pracować z Kamilą Dardą. Był to bardzo dobry okres – wspólnie zdobyliśmy dwa tytuły Mistrza Polski i raz Wicemistrza. Natomiast charakterystykę większości z pozostałych zawodniczek znam zarówno z boisk trawiastych, jak i z futsalu.
3. W zeszłym roku nasz zespół zajął czwarte miejsce w Ekstralidze kobiet. Śledził Pan te rozgrywki? Jeśli tak, jaką miał Pan opinię na temat naszej gry?
Rozgrywki Ekstraligi śledziłem na bieżąco, zespół Lexa widziałem dwukrotnie na żywo: w meczu wyjazdowym z AZS UJ oraz w ćwierćfinale z UAM Poznań w Słomnikach. Patrząc na ten nowo zbudowany zespół odnosiłem wrażenie, że jest to nowa jakość w lidze jeśli chodzi o grę defensywną. Rzucało się w oczy, że zawodniczki grają bez kompleksów i ciekawy byłem postawy drużyny w Final Four. Turniej jednak nie wyszedł. Myślę, że czwarte miejsce w debiutanckim sezonie jest bardzo dobre, ale potencjał jest na więcej. Potrzeba czasu na pracę dla tej ekipy.
4. Zdążył już Pan odbyć rozmowę z trenerem Kocotem podczas, której przekazał informację o zespole?
Trener Kocot pozostaje przy zespole. Będzie nam pomagał w ramach swoich możliwości czasowych, co mnie bardzo cieszy. Spotkaliśmy się kilkukrotnie, dodatkowo rozmawialiśmy telefonicznie i będziemy się widzieć na większości treningów. Obejrzałem kilka meczów zespołu, po czym wymieniliśmy się spostrzeżeniami. Chcę podziękować trenerowi, bo to ułatwi mi na pewno wejście do drużyny i ułatwiło nakreślenie ogólnego planu działania.
5. Jakie są cele na ten sezon oraz Pańska wizja gry naszego zespołu?
Przychodzę do Lex Kancelarii, żeby podzielić się swoim dotychczasowym doświadczeniem w pracy z kobietami i poświęcić tej drużynie tyle czasu na pracę, ile to tylko możliwe. Uważam, że Klub robi to z myślą o poprawieniu wyniku z ubiegłego sezonu. Czwarte miejsce już było…
Jeśli chodzi o sposób gry, to obydwaj z trenerem Kocotem zgodziliśmy się, że kolejnym krokiem w rozwoju dla tej drużyny będzie praca nad aspektami gry ofensywnej. W ubiegłym sezonie po objęciu zespołu w trakcie sezonu trener zbudował solidny fundament w postaci dobrze funkcjonującej gry obronnej. Będziemy go szlifować i stopniowo wprowadzać coraz szerszy zakres możliwości gry w ataku. Taka kolej rzeczy. Pewne jest, że aby myśleć o bardzo dobrych wynikach, powinniśmy zdobywać więcej bramek, niż miało to miejsce w ubiegłym sezonie.
6. Trenował Pan już drużynę grającą w futsal – AZS UJ, czy od czasu rozstania się z tą drużyną futsal kobiet rozwinął się ?
Nie byłem przez jeden sezon w Ekstralidze Futsalu. Zależy jak na to patrzeć. Na pewno pojawiły się nowe, ciekawe zespoły. Natomiast wspomniany przez Pana AZS UJ wcześniej był drugi - teraz jest pierwszy, Rolnik Głogówek był czwarty - jest drugi. Obydwie te drużyny grając praktycznie w tym samym składzie wywalczyły lepsze lokaty. Z drugiej strony pojawiły się nowe solidne „siły”, jak Lex Kancelaria, czy ROW Rybnik i praktycznie nie ma już spotkań, gdzie faworyt ma „spacerek”. I to jest aspekt, który wpływa na rozwój tej dyscypliny.
7. Dziś ma odbyć się trening otwarty LEX Kancelarii. Czy cieszy się on dużym zainteresowaniem?
Jest kilka zgłoszeń. Celem tego treningu ma być pokazanie, że jesteśmy otwarci na nowe osoby i chcemy dać szansę zaprezentowania swoich umiejętności zawodniczkom, które mają aspiracje grać w jednej z czołowych drużyn futsalu kobiet w Polsce. Na pewno temat nie zamknie się na tym jednym treningu, gdyż do rozpoczęcia sezonu jest jeszcze sporo czasu. Otrzymywałem również sygnały, że są zainteresowane zawodniczki, ale w tym terminie nie są w stanie się pojawić. Nie jest to duży problem i z pewnością będą miały szansę „zameldować się” u nas na parkiecie.
8. Zaczynacie treningi o wiele wcześniej niż inne drużyny. To będzie dla was duży plus czy może wręcz utrudnienie ?
Żadne utrudnienie. Sami byśmy sobie „pod górkę” nie robili Przed nami sporo pracy, zawodniczki „palą się” do gry, więc grzechem byłoby tego nie wykorzystać. Dopóki sezon w ligach 11-sto osobowych trwa, praca i tak będzie utrudniona. Dajemy sobie szansę i czas po to, by od pierwszego ligowego spotkania grać na jak najwyższym poziomie. Skoro mamy możliwości… grzech nie skorzystać.
9. Kogo uważa Pan za faworytów naszej grupy jak i całej ligi?
Ciężko wskazywać faworyta, jak jeszcze nie wiemy w jakich składach będą grać zespoły. Niedaleka historia uczy, że grupa południowa jest mocniejsza. Jeśli nie będzie spektakularnych transferów, to faworytami będą: obecny mistrz – AZS UJ, ROW Rybnik i Rolnik Biedrzychowice.
10. Na koniec zadam pytanie o system rozgrywek. Dwie grupy po sześć zespołów a następnie runda play-off oraz final four ? Podoba się Panu takie rozwiązanie czy zmienił by coś w nim?
Już się przyzwyczaiłem i pogodziłem. Na pewno system, w którym zła dyspozycja jednego dnia niweczy pracę, jaką się wykonuje przez cały sezon nie jest do końca miarodajny (jeśli chodzi o aspekt czysto sportowy). Natomiast tak to właśnie wygląda w futsalu. Co do podziału na grupy, to moim zdaniem bardziej atrakcyjna była liga ogólnopolska. Mam jednak świadomość, że decydują tutaj względy ekonomiczne. Z systemem się nie dyskutuje, w systemie się funkcjonuje ;)
Komentarze